Po zrobieniu dachu wziąłem się za instalację elektryczną na parterze i częściowo na górze. Jako że zdecydowałem się na robienie sufitów podwieszanych, to postanowiłem część instalacji puścić właśnie nad sufitem. Dlatego wpierw zrobiłem na razie stelaże pod sufity i do nich zamocowałem peszle z przewodami. Część instalacji tradycyjnie w ścianach, a że mury mam w betonu komórkowego to robienie bruzd pod kable i otworów pod puszki to bułka z masłem.
Do końca 2019 roku miałem zrobione praktycznie wszystkie stelaże na parterze, zainstalowaną rozdzielnicę i poprowadzone przewody do wszystkich zaplanowanych punktów. Zainstalowałem tymczasowe włączniki, gniazdka i mam działającą na dole instalację wraz z oświetleniem co przydaje się w dalszych pracach. Poprowadziłem też instalację do pomieszczenia nad garażem gdzie mama na razie "centrum dowodzenia" :)) Niżej kilka zdjęć w trakcie prac...
A na razie robię porządki by opróżnić całkowicie parter i szukam okien...